marka weterynaryjna

Jeśli rebranding, czyli zmiana marki wynika z potrzeby rynkowej i zostanie poprzedzony analizą, to jest opłacalny. Mimo konieczności poniesienia kosztów związanych z zaprojektowaniem komunikacji od zera oraz jej wdrożeniem, odświeżony wizerunek stwarza zupełnie nowe możliwości i pozwala uzyskać przewagę konkurencyjną w danej branży. Rebranding może być również pretekstem do wprowadzenia koniecznych zmian w prowadzonym gabinecie weterynaryjnym, zoptymalizowania procesów, uzupełnienia kompetencji, zmiany asortymentu lub poprawy jego jakości.

Tworzenie silnej marki to proces, który nigdy nie ustaje. Możemy rozpocząć go w dowolnym momencie, jednak jeśli decyzja zostanie już podjęta, nigdy się nie skończy. Aby marka gabinetu stała się rozpoznawalna na rynku, potrzeba czasu. Około trzech lat zajmuje zbudowanie silnej marki. Pierwszy rok warto poświęcić na pokazanie się szerokiemu gronu odbiorców. Mogą to być bezpłatne publikacje w mediach, wystąpienia osób zarządzających firmą na kongresach oraz wypowiedzi eksperckie w mediach. Drugi rok to nawiązywanie współpracy z kluczowymi kontrahentami i pierwsze długoterminowe kontrakty, np. na porady eksperckie w prasie. W trzecim roku widać już efekty działań z poprzednich dwóch lat.

Rynek jest dziś zatłoczony. Lekarze weterynarii muszą więc zrobić wszystko, by się wyróżnić. Mogą to osiągnąć tylko dzięki unikalnej tożsamości. Tożsamość marki jest jak twarz, która wyróżnia ją z tłumu. To właśnie ona sprawia, że ludzie rezerwują w tym konkretnym gabinecie wizytę, a później wracają. Wbrew pozorom nie jest to tylko nazwa i logo. To wszystkie aspekty, które składają się na jej docelowy wizerunek. Określenie tożsamości jest więc kluczowym etapem w procesie budowania marki, jednak zdecydowanie nie jedynym.